Szpital. Niby takie ponure, przybijajace miejsce... A jednak :P Spedzam tam wiecej czasu, niz w domu :P :D
Nawet nie wiedzialem, ze takie 'male stworzonko' (czyt. Natalcia) moze dac tyle radosci :D
Dzisiaj sie do mnie usmiechnela :D Do mnie, a nie do Agnieszki. :D Biedactwo, bedzie zazdrosna :P :D
Dobra, ide jesc obiad i znowu jade do Agniesi i Natalci. :D
:*
____________
MariusZ
No ladnie :P Wygonili mnie ze szpitala ;D Bo za dlugo siedzialem u Agniesi i mojej coreczki... :P
Hyhy, ale wiecie co? :>
Rodzice Agnieszki kupili nam mieszkanie :D I bedziemy mieszkac razem. :D Co prawda, Agnieszka sie jeszcze uczy (ma 17 latek), ale coz :P
A w przyszlym roku bede mial nie tylko corke i dziewczyne, ale corke i zone. :D
Hyhy, ale sie staro czuje :P :D
:*
PS. Macie pozdrowienia od Agniesi :D Cieszyla sie, ze jej blog znowu dziala :D
______________
MariusZ
Hehe!
Jestem TATA! Przedwczoraj Agnieszka urodzila sliczna dziewczynke :D Ma na imie Natalcia. ;D
A ja postanowilem zrobic mojemu Skarbkowi niespodziewajke i odtworzylem jej bloga :D
Hym... Moze pamietacie Agniesie? Pisala tutaj kiedys... Ma 17 lat, itd... :p Co ja tam bede o niej pisal? Jak wroci ze szpitala to sama sie przypomni :D
:*
PS. Jade wlasnie do Agniesi i Natalci. Cos przekazac? :D